Witam,
dawno nie było żadnej notki, za co przepraszam.
Dzisiaj chce przedstawić mój prezent, który dostałam na gwiazdkę, a dopiero teraz doprowadziłam do porządku.
Miałam problem z jej włosami, były strasznie tłuste i nic nie dawało mycie ich szamponami, dopiero jak umyłam Cifem i płynem do mycia naczyń (sic!) to stały się puszyste ;)
Razem z tą lalką dostałam jej oryginalną sukienkę i dżinsową, długą spódnice (z metką My Scene)
Więc przedstawiam Kennedy z serii "Juicy Bling", zdjęcia wykonane na parapecie, kreacja zimowa, żeby lalka nie zmarzła ;)
witaj znów! ;DD fajna panna a zdjęcie drugie niesamowite!
OdpowiedzUsuńdokładnie tak samo myślę!!!
UsuńPiekna lalka. Szkoda, że nie mam możliwości na sesję zimową :).Bardzo fajny blog, dodaję go do obserowwanych i zapraszam na swój: http://lalkawdomku.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZapomniałaś o blogu....;(
OdpowiedzUsuń