Dzisiaj udało mi się znaleźć Kena i jakąś Mattelowską Barbie (jeszcze ich nie zidentyfikowałam) na giełdzie. Za parkę zapłaciłam 5 złotych, więc nie tak dużo. Nie ma z nimi wiele do roboty, tylko trzeba ich umyć i dać ciuszki.
Dodam jeszcze ich zdjęcia po spa :)
Kenio to chyba książe z filmu Barbie jako księżniczka i żebraczka, ale nie jestem pewna. A co do panny, to nigdy jej nie widziałam. Pozdrawiam, Bomba
OdpowiedzUsuńładnie ;D takie ceny niskie XD super nabytki
OdpowiedzUsuńPatrząc na kudełki pannicy obawiam się, że samo mycie nie wystarczy;)
OdpowiedzUsuń