Ostatnie nowe lalki kupiłam dwa miesiące temu, są one z serii Wieczorne Przyjęcie.
Duży plus za ręce, uwielbiam dużą artykulację. I te rzęsy <3
Stroje? No cóż...
O ile do stroju Teresy i Barbie nie mogę się przyczepić, tak strój Raquelle jest bardzo nieprzemyślany. Okulary przeciwsłoneczne? Serio? Sportowe getry do sukienki i obcasów? Ech!
Ale sukienki są całkiem ładne, chociaż materiał jest 'na styk'.
Do tego grzywka mojej Barbie mimo stania na półce i nie dotykania jej zaczęła odstawać... No i nie dali im kolczyków :C.
Zwykle lalkom daje swoje imiona, które mi się z nimi kojarzą, więc poznajcie Beatrix i Lucy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz